1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Co o tym sądzicie ? |
siostra radke
Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 21844
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-04-29, 19:33 Temat: Co o tym sądzicie ? |
Kochana Milix nie jestes nieudacznikiem!!! Nigdy tak nie mysl......jestes wspaniala wnuczka i robisz wszystko aby zapewnic jej dobra opieke.
Moja mamusia byla samodzielna....dopiero ostatni tydzien bardzo podupadla. Musielismy pomagac jej sie podnosic, odwracac na bok......wciaz o to prosila a kiedy to robilismy krzywila sie z bólu. .....chciala wstawac i jechac na wozku dotoalety choc wiazalo sie to z bolem. Planowala prysznic normalnie w kabinie ale widziala ze nie da rady i ostatecznie mylam ja kiefy siedziala na toalecie. Czlowiek chory chce i planuje duzo ale cialo odmawia posluszenstwa :( to poteguje u chorego zlosc i ffrustrację. .......
Wiem kochana ze dla Was rodziny to trudny czas.......wiek tu nie ma znaczenia......ja stracilam mamusie majac 35 lat a ciezko mi sie z tym pogodzic. Ktos tu kiedys napisal na forum ze problem tkwi w tym ze nikt nas nie przygotowal do twgo ze utracimy najblizszych, ze smierc jest wpisana w nasze zycie. |
Temat: Co o tym sądzicie ? |
siostra radke
Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 21844
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-04-29, 13:33 Temat: Co o tym sądzicie ? |
Milix przytulam i życzę wytrwałości w tych trudnych chwilach. Dobrze ze jestes przy babci widac ona tego potrzebuje. Potrzebuje waszej obecnosci i spokoju.
Ja czytajac Twoj ostatni post poplakalam sie bo niespelna 3 tygodnie temu doswiadczylam tego samego. Moja mamusia przez istatnie noce tez z kims rozmawiala....w dzien bardzo sie uspokoila...myslelismy ze zmeczyly ja nieprzespane dwie ostatnie noce...ale po jakims czasie brat zauwazyl ze nie ma z nia kontaktu. Wygladala jakby spala z otwartymi oczami. Zadzwonilismy po karetke....w miedzyczasie mamiezatrzymywal sie oddech ale przy jej poruszeniu wracal. NNa szczęście byla przy nas znajoma pielegniarka...pilnowala abysmy nie panikowali i dali mamusi spokojnie odejsc.....Nie cierpiala, nie dusila sie. Odeszla trzymana za rękę tak pieknie jak pieknie zyla.
Przepraszam ze to pisze, nie jestem lekarzem i nie msm pojevia ile czasu pozostalo Twojej babci. Chce tylko abys wiedziala ze czasem warto oswoic sie z mysla o smierci i pozwolic odejsc ukochanym bez bolu i strachu. Mysle ze nasi najblizsi doskonale zdaja sobie sprawe z czasu jaki im pozostal a nasza rozpacz i krzyki czasem im przeszkadza.
Trzymaj się i zycze z calego serducha aby babcia byla z Wami jeszcze dlugo.....ale kiefy przyjdzie juz czas...odeszla spokojnie, bez bolu. |
|
|